wtorek, 14 sierpnia 2012

Skruszony

Anioł  Skruszony

Czeka na zatarcie wzoru sukni złotym szkliwem i na drugi wypał.

Glina brunatna, wys. 38 cm

Sfotografowanie go sprawiło mi nie lada kłopot.
Głupi aparat ukrywa szczegóły ciemnej gliny.
W rzeczywistości anioł jest ładniejszy :D


 



 

4 komentarze:

  1. cudny jest.. ja chyba najbardziej lubię anioły nieszkliwione - takie proste, surowe - bez połysku. Surowa glina jest niezwykle efektowna.. szczególnie szamotowa. Podoba mi się też efekt z przecierką, ale nie mam pojęcia jak się taki uzyskuje :(
    więcej aniołów!!! są genialne!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też takie lubię. Trzeba mieć chyba niezwykłe szczęście albo wyczucie, żeby nie zepsuć wyrobu szkliwem. Boję się zawsze, że wyjdzie porostu gniot.

      Usuń
  2. I ja jestem za takim surowym. Cudny jest. Bardzo lubię szamot

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow piękny taki surowy, mam też podobnego - ale mój taki nadobny , aTwój ma wyraz i zapada w pamięć:)))

    OdpowiedzUsuń